Co Ty wiesz o beaconach?

Co Ty wiesz o beaconach?


Pewnie wielu osobom tajemnicze słowo „beacon” obiło się o uszy. Pomysłów związanych z ich zastosowaniem jest mnóstwo, jednak w Polsce temat ten jest jeszcze nie do końca odkryty. Czy zdajemy sobie sprawę czym beacony są oraz jaki tkwi w nich potencjał? Wyobraźcie sobie, że znajdujecie się w centrum handlowym, gdzie bez problemu jesteście w stanie namierzyć produkt, którego poszukujecie, lub też dostajecie sygnał na smartfonie, gdy Wasze dziecko za bardzo się oddali. Możliwości beaconów jest mnóstwo, o czym chyba jeszcze nie wszyscy zdają sobie sprawę.

Co to właściwie jest ten „beacon”?

Beacony czyli niewielkie urządzenia wyposażone w energooszczędną technologię Bluetooth, dzięki którym możliwe jest dotarcie do smartfonów, lub innych urządzeń. Są najczęściej sprzedawane są w formie niezależnych urządzeń, które możemy wykorzystać wedle naszych upodobań, poprzez zamontowanie ich (przykładowo) na półce i zintegrowanie ich z aplikacją.

W praktyce oznacza to, że osoba znajdująca się w pobliżu beacona otrzyma dedykowany komunikat dotyczący miejsca w którym aktualnie się znajduje. Na dzień dzisiejszy korzystanie z beaconów możliwe jest jedynie wtedy, gdy jesteśmy połączeni z Bluetoothem, chociaż domyślnie mają one działać bez konieczności jego włączania.

Szansa dla centrów handlowych

Jak wykorzystać potencjał beaconów podczas robienia zakupów? Technologia ta pozwala poznać ścieżki oraz preferencje zakupowe konsumentów. W praktyce oznacza to możliwość przesyłania spersonalizowanych ofert sprzedażowych do konkretnego klienta – konsument spacerując po sklepie może dostawać informacje o obowiązujących w tamtym miejscu ofertach, czy rabatach, z których może skorzystać. Przykładowo: przechodzimy obok włoskiej restauracji i dostajemy wiadomość o otrzymanym rabacie na wybrane danie w menu.

beacon1

Zdjęcie: www.geomarketing.com

Beacony umożliwiają też zlokalizowanie poszukiwanych produktów, dzięki czemu oszczędzamy czas, ponieważ nie błądzimy między regałami sklepowymi. Dodatkowo urządzenia te przesyłają komunikaty dotyczące bieżących promocji, a to wszystko bez konieczności kontaktu ze sprzedawcą.

Wady

Tak jak wszystko, tak i beacony mają wady. Główną z nich może być fakt, że informacje o promocjach, czy nowej ofercie mogą zamienić się w nachalny marketing od którego trudno będzie uciec. Przed wprowadzeniem beaconów na rynek do naszych skrzynek odbiorczych docierało mnóstwo spamu, a w przyszłości może go być jeszcze więcej.

Pojawiły się także obawy dotyczące naruszania prywatności. Przeciwnicy beaconów twierdzą, że poza celem marketingowym, technologia będzie pozyskiwała również dane zawierające historię ich przeglądarki, czy lokalizacji. Niektórzy też mogą czuć się niekomfortowo wiedząc, że jakieś urządzenie „śledzi” ich ruchy.

Kolejną wadą może być fakt, że, obecnie beacony działają tylko, gdy aktywny jest Bluetooth. A jeżeli połączymy go z aktywną funkcją lokalizacyjną, możemy mieć pewność, że bateria naszego smartfona zbyt długo nie pożyje.

Inne zastosowania

Jedną z głośniejszych kampanii o tematyce beaconów była ta stworzona przez firmę Nivea, na potrzeby której stworzono film promocyjny pokazujący ich możliwości.
W jednej z gazet na stronie poświęconej reklamie tej firmy załączono opaskę, będącą nadajnikiem z beaconem. Opaski te założono dzieciom, pokazując, że po ówczesnym zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji mobilnej na smartfonie, rodzice bez problemu będą mogli kontrolować ruchy swoich dzieci. Kiedy te za bardzo się oddaliły na smartfonach pojawiał się komunikat. Promocja w Internecie tego krótkiego filmu spotkała się z pozytywnym odzewem odbiorców, a kampania została uhonorowana na festiwalu Cannes Lions.

Beacony pozwalają także na lokalizację przedmiotów, lub zwierząt. Wystarczy tylko przymocować urządzenie do wybranej rzeczy – kluczy, czy portfela – zainstalować odpowiednią aplikację i… gotowe!

 

+ There are no comments

Add yours